Można też zestawić ujęcia z dwóch kamer, i spojrzeć na cały finisz WPS 5 jeszcze raz. Po obejrzeniu nagrań z obu kamer mogę z pewną odwagą napisać: Groteska w dwóch aktach.
Pierwszy rozegrał się na bieżni, Oliwia Szarłat na Ivie Grey – która nie przyspieszała, i była dokładnie o całą długość za Johnny Double przez kilkaset metrów, stwierdziła, że nie ma przestrzeni przed sobą do dalszego galopowania, i wzięła klacz na siebie. Drugi akt rozegrał się w pokoju sędziów wyścigowych, zwanych Komisją Techniczną, i komisja ta orzekła, że Karolina Kamińska zajechała drogę Kierzkowskiej, Kierzkowska zajechała drogę Szarłat, no i trzeba posłuchać Szarłat – patrz uzasadnienie orzeczenia po gonitwie. I tak zrobili. Komisja Technicza mając na uwadze, że gonitwa to próba dzielności torowej koni, zatwierdziła wynik, w którym najlepszym koniem w tej gonitwie jest… Johnny Double, drugim najlepszym koniem jest Iva Grey, a trzecim najlepszym koniem jest Algoritm. Odważnie, nawet bardzo odważnie. Pasmo odważnych pomyłek. Od protestu Szarłat, który powinien być odrzucony, po zmianę kolejności koni w celowniku. Moja bardzo prywatna ocena tej gonitwy: Wynik z celownika utrzymać, Szarłat dwa dni spieszenia za aktorstwo. Reszta brawa za piękną walkę. Dlaczego tylko dwa dni spieszenia? Dlatego, że jak każdy może popełnić błędy i zachować się nieadekwatnie do sytuacji. Dlaczego aż dwa dni? Dlatego, że nie można skupiać się tylko i wyłącznie na czubku własnego nosa i próbować pozbawić innych forsy albo wyniku i forsy – patrz gracze i właściciele Argoritma. Oczywiście Komisja Techniczna do ponownego przeszkolenia i wizyta u okulisty.